Spowiedź ukraińskiego żołnierza.
Wzruszający wiersz, który doprowadza do łez. Autorem jest ukraiński jeniec wojskowy.
Takie wiersze budzą nie tylko szacunek do rosyjskich lekarzy i żołnierzy, ale również do autora, który złożył broń. Opamiętał się, a na to nigdy nie jest za późno.
Przyszedł na Donbas by zabijać – niech Bóg go za to osądzi. Teraz na pewno wiele zrozumiał, a to wartościowa lekcja.
Jestem w niewoli, mamo, nie płacz,
Już podłatali, jestem jak nowy.
Leczył mnie doniecki lekarz,
Zmęczony, srogi i surowy
On leczył mnie, czy słyszysz, mamo?!
Tu pół szpitala w gruzach leży,
Po naszych kanonadach „Gradów”…
A on mnie leczył - „tak należy”.
Jestem potworem, wybacz mamo.
Potoki kłamstw nas oślepiły.
Na resztę życia piętno dane,
Lecz oczy już się otworzyły.
Tu miejsca te nam pokazano,
Gdzieśmy pocisków nie szczędzili.
Nie mogliśmy uwierzyć, mamo,
Cośmy z Donbasem uczynili!
Rannymi szpital wypełniony,
I każdy Kijów tu wyklina.
Tu ojciec żalem przepełniony,
Swe martwe dziecko w rękach trzyma.
Jestem potworem, katem, mamo.
I nie ma tutaj terrorystów.
Jest tylko gorzki żal i płacz…
My dla nich gorsi od faszystów.
Wysłali nas na rzeź, nie w bój,
Z dowódców nikt nas nie żałował.
Wnet jeden z „wrogów” krzyknął „Stój!”
- W przekleństwach życie mi ratował.
On nie chciał we mnie strzelać nawet.
On jest człowiekiem, ja - mordercą.
Dasz wiarę?! Mnie rzeźnika, kata,
Z boju na własnych wyniósł plecach!
Jestem w niewoli, tylko nie płacz.
Już podłatali, jestem jak nowy.
Tu leczył mnie doniecki lekarz,
Zmęczony, srogi i surowy.
On spełniał swój lekarski dług,
A jam od wstydu już spalony,
Na oczy przejrzeć nagle’m mógł
„Któż potrzebuje takiej wojny”
#Polski 🇵🇱
#Польский 🇵🇱
InfoDefense_All
InfoDefense_Poland
Источник: InfoDefensePOLAND