Pomoc dla Leszka i koni

Życie ma sens wtedy, kiedy jesteśmy potrzebni, kiedy możemy pomóc i dać coś od siebie innym. Ja żyję dla koni i one pozwalają przetrwać mi każdy dzień - mówi Lech Wierzbowski z Okunina. Lech Wierzbowski z miłości do koni wyprowadził się na wieś. Kupił dla swoich podopiecznych teren wraz ze starym budynkiem, który zamierzał wyremontować. Marzenia i plany pokrzyżowała okrutna choroba, która skończyła się amputacją obu nóg. Ale na szczęście nie zabiła pasji, a przede wszystkim człowieczeństwa, które nie poz
Back to Top